czwartek, 31 października 2019

22. Post Halloween'owy+Już Niedługo II

Witajcie,
dziś przeczytacie drugą część [zakończenie] opowiadania "Już Niedługo,, oraz zaprezentuję przebrania moich lps. No to start.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Już Niedługo

W poprzedniej części:

-Ale o co chodzi? Czemu mam uciekać?- pytała Agnes.
-Ty nic nie wiesz, uciekaj!- krzyczała prawie płacząc Edith.
-Co? Co się dzieję, Edith?!- Edith przestawała się ruszać, z jej oczu i ust zaczęła wypływać czarna ciecz, przypominająca krew.
-Edith!- Agnes krzyczała z przerażeniem. Nagle usłyszała głośny pisk. Potem coś uderzyło w ścianę. Agnes zobaczyła na niej kartkę z napisem: "To ja,,
Następnie usłyszała słaby szept
-Odwróć się...- Agnes posłuchała głosu i spojrzała za siebie. Były tam kolejne ślady pazurów. Teraz Agnes już naprawdę się bała. Chciała uciec z pokoju. Otworzyła drzwi i usłyszała głośny przeraźliwy pisk. 
- Jestem....

Scena była jak z horroru. Agnes nie miała pojęcia co robić. Ilość pytań przygniatała jej mózg. "Czyi był ten  pisk?,, "Co mi grozi?,, "Dlaczego akurat ja?,, "Kim był ten głos, który powiedział <<Jestem>>?,,. Nagle Agnes poczuła olbrzymi ból w ręce. Spojrzała i okazało się że nóż który trzymały, poranił jej rękę, a teraz leżał w kącie pokoju. Agnes jednak nie miała odwagi iść do kąta i schylić się po niego. Te kartki, ślady, piski, głosy... nie była sama w tym pokoju. Podniesienie noża na pewno by nie zaprocentowało, a raczej wywołało kolejne paranormalne zdarzenie.
Stała w korytarzu przed pokojem. Była przerażona. Co powinna zrobić? Postanowiła wejść do pokoju i przyjrzeć się dokładnie kartką ze strasznymi wiadomościami. Podeszła do okna i oderwała kartkę z napisem "To ja,,. Najpierw stwierdziła że napis został zrobiony tuszem, ale szybko zrozumiała że to nie był tusz, tylko krew.
Usłyszała kolejny pisk. Teraz analizowała, zamiast uciekać. Pisk z pewnością należał do kobiety. Agnes poszła w stronę z której dobiegał pisk. Na podłodze coś leżało, był to włos. Długi, blond włos. Agnes była pewna do kogo należał. Edith.
Nagle zerwał się wiatr. Po pokoju zaczęły latać czarne kruki, skrzecząc przeraźliwie. Po chwili zza kruków wyłonił się wysoki młody, ale o ok. 2 lata starszy od Agnes chłopak. Był ubrany na czarno. Miał skórzane rękawice, wysokie, ciężkie buty, długie spodnie z twardego materiału oraz coś na wzór skórzanej kurtki, ale bez rozpięcia. Miał rozwichrzone, ciemno brązowe włosy i równie ciemne oczy. W dłoniach trzymał szklaną kulę i podniósł ją do swoich oczu, głęboko się w nią wpatrując. Na jego ramieniu siedział jeden z kruków.
-Witaj Agnes- powiedział niskim głosem. Zachowywał się bardzo poważnie i mówił ze spokojem i wyższością. Agnes zebrała się na odwagę i zapytała się- Kim ty jesteś?- po tych słowach na twarzy chłopaka zaczęła malować się wściekłość.
-Nie znasz mnie, ale ja znam ciebie. Wiem co jej zrobiłaś. Gdyby nie ty jeszcze by żyła!
-Ale o kim ty mówisz? Kto by żył?
-Nie pamiętasz własnej siostry?- Agnes powoli zaczęła rozumieć co się dzieje. Chłopak spacerował po pokoju patrząc cały czas na kulę. W jego oczach było coś strasznego.
-Nazywam się Artur. Chodziłem z twoją siostrą, póki jej nie zabiłaś!
-Ale ja przecież nie zabiłam Edith! Zabiły ją służby za kradzież. Ona nic mi o tobie nie mówiła...
-Edith nie zabiła służba.
-To kto?- Artur podchodzi do Agnes i pokazuje jej kulę. W kuli widać wszystko o czym mówi. Retrospekcje.
-Jeszcze przed apokalipsą ja i Edith byliśmy parą. Nie chciała ci nic mówić, bo bała się że mnie nie zaakceptujesz. Jak zginęli wasi rodzice Edith przyszła do mnie. Chciała ci o mnie powiedzieć, abyś wiedziała że nie jesteście same, ale nie mogła znaleźć odpowiedniego momentu. Tej nocy, gdy zachorowałaś, czekałem pod waszym bunkrem, by porozmawiać z Edith. Ona wyszła zdobyć tlen, ale najwidoczniej wyszła innym wyjściem i nie zobaczyłem jej. Wtedy byłem pewny że już o mnie wie, więc chciałem wejść po nią, jednak przez szparę w drzwiach zobaczyłem co jej zrobiłaś.
-Nic jej nie zrobiłam!
-Kłamiesz! Jak jej nie było, znalazłaś jej maskę przeciwgazową. I zamiast zanieść ją Edith, bo wiedziałaś że wychodzi, sama ją założyłaś! Jak to zobaczyłem to usłyszałem kroki i zrozumiałem że Edith wyszła. Poszedłem jej szukać, ale kiedy ją znalazłem była już nieżywa!- Artur zaczął unosić się nad ziemią.
-Nie mogłam oddychać, musiałam ją założyć!
-Kosztem Edith! Jak ją zobaczyłem zdecydowałem że chcę być przy niej i też zdjąłem maskę.- Agnes po tych słowach zrozumiała. Artur był duchem.
-Trafiłem do pustej otchłani. Ale znalazłem tam Edith. I to było najważniejsze. Wtedy też powołałem do życia Erynie. Boginie zemsty. Abyś kiedyś zapłaciła za to co zrobiłaś Edith!- w oczach chłopaka widać było wściekłość, ale też niesamowitą miłość do Edith. Agnes za sobą zobaczyła kolejne ślady pazurów. Artur też je zobaczył.
-Widzę że Erynie już się tobą zajmą- powiedział Artur po czym zniknął. Agnes odwróciła się i zobaczyła 3 przerażające boginie. Miały skrzydła, a ich rozwiane włosy były wężami. Agnes wiedziała że zasługuję na karę, wszystko  zrozumiała. Edith, kazała jej uciekać, bo chciała ją ostrzec przed Eryniami i Arturem. Spojrzała na przerażające boginie, zamknęła oczy, Erynie, wściekłe boginki zaatakowały Agnes, a ona już nawet nie chciała się bronić. To był koniec.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na koniec opowiadania wspomnę że nie będzie kontynuacji, a informację czerpałam głównie z mitologi i mojego ostatniego snu.
Chciałam by to opowiadanie mówiło o wielkiej miłości Artura do Edith [inspirowałam się miłością Snape'a do Lily], zagrożeniu jakim jest smog i o to właśnie chodzi w tytule. "Już Niedługo,, bo jeśli nic nie zrobimy tamta opowieść już niedługo stanie się rzeczywistością.

Teraz czas na Post Halloween'owy! Nie robię z tej okazji jakiejś imprezy moim lps, bo mam ich po prostu zbyt wiele i potem ustawianie ich na półce potrwa mega długo, a zwłaszcza jeśli dołączę figurki z innych generacji, wtedy będzie ich ok.200! I tu plus dla małych kolekcji.
Mimo wszystko najbardziej halloweenowym figurką z G2 zrobiłam stroje.

Ginny jako czarownica

Nilsa jako duszek

Felicja jako mumia

Ksymena jako wampir

Myślę że nietoperz, wąż, czarny kot i żaba/ropucha to bardzo związane z Halloween zwierzęta. Mi najbardziej podoba się duch. Chciałabym dodać jeszcze do tej gromadki pająka, ale niestety żadnego [z g2] nie mam. 
A teraz czas na DIY do tych stroi!


Duch

 Na zdjęciu są wszystkie niezbędne materiały. O tych bez których można się obejść napiszę w kolejnych krokach.
-coś do pisania
-biały materiał
-mała gumka
-nożyczki

Na początku przykładamy biały materiał do figurki dla której robimy strój i na jej szyję zakładamy małą gumeczkę.
 Następnie odcinamy nadmiar materiału.

Jak już wszystko jest dobrze dopasowane to w miejscach oczu [i innych miejsc gdzie mają być otwory] robimy kropki. Ale uważajcie by pisak lub cokolwiek czym je zrobiliśmy nie pomazał figurki.

I wycinamy. Wygodniej jest jak zdejmiemy strój i według kropek zrobimy nacięcia, a potem wyrównamy na figurce.Do wycinania oczu [i innych otworów] najlepsze są nożyczki do paznokci. Ale uwaga! Bądźcie ostrożni. W ten sposób łatwo zdrapać farbę. Ja niestety zdrapałam farbę na oczach, ale była czarna, więc poprawiłam to markerem i nie ma śladu.

Dla lepszego efektu możecie delikatnie podpalić zapalniczką brzegi. Jeśli strój dobrze będzie się trzymał można zdjąć gumkę.

Tak prezentuję się strój bez figurki.

Mumia

-nożyczki
-biała wstążka, taśma [coś w tym stylu]
-klej [np. kropelka, vikol, klej na gorąco]

Najpierw owijamy tułów figurki. Jak skończymy, przyklejamy końcówkę wstążki [czy czego tam użyliście] klejem, do reszty.

Potem głowa figurki, przyklejamy no i już! Świetny strój "na szybko,, ale nie da się go zdjąć, więc jak po Halloween będziemy go zdejmować to trzeba go rozciąć. Tylko by nie uszkodzić figurki!

Wampir

-nożyczki
-czarny materiał
- biała guma/plastelina

Z gumy/plasteliny robimy kły i przyklejamy do ust figurki. Czarny materiał obcinamy, tak by pasował na figurkę i sklejamy do plasteliną/gumą.

Niestety nie pokaże jak robi się strój czarownicy, bo jest już o wiele trudniejszy. 
Mam nadzieję że się wam podobało i że wykorzystacie któreś z diy oraz że podobało wam się opowiadanie, napiszcie swoje wrażenia w komentarzu!
Chciałabym też was zachęcić do sprawdzania figurek jakie są w postach w zakładce "Moje lps,,. Zawsze podaję imiona, więc łatwo sobie wyszukać.
Przebieracie się na Halloween? Ja chociaż zostaję w domu to przebieram się za Zero [postać z creepypasty].
No to, Miłego Halloween!

~Kamilax

11 komentarzy:

Kamilax pisze...

Piszę ten post od wczoraj i na zmianę z szykowniem się, robieniu stroi LPS, wycinaniu dyni i to nie wszystko, pisałam ten post 😂
Fajnie że ten piszesz opowiadanie :)

Hellgä pisze...

Przeurocze stroje <3 I ciekawe opowiadanie :D
~Trochę Wyrosłam

Kamilax pisze...

Dzięki 🖤

Anonimowy pisze...

Wow świetne jest to opowiadanie, prawdziwy post na Halloween ��

Anonimowy pisze...

:)

Kamilax pisze...

Dzięki 🖤

Kamilax pisze...

🖤

TheMimioszka lps pisze...

💞

Kamilax pisze...

😁

miniCreaturesWorld pisze...

Ale fajne przebrania. Mi w tym roku nic się nie chciało robić. :P

Kamilax pisze...

To może za rok ¯\_(ツ)_/¯